wtorek, 1 lipca 2014

Prolog

Wszystko w płomieniach.
Donośne krzyki, wszyscy uciekają.
Ogień jest wszędzie, bardzo mnie to przeraża.
Udało mi się schować, jestem ukryta.
Na wprost mnie jest okno, myślę że uda mi się uciec.
Chcę uciec, jestem pewna że mi się uda.
Nagle zauważam go. Jest naprzeciw mnie.
Skulony siedzi pod stołem.
Miłość mojego życia.
Boi się, wiem to.
Muszę mu pomóc.
Biegnę do niego. To co widzę mnie przeraża.

Wszędzie jest ogień i ciała, które się palą.

Szkoła,ogień wszystko płonie.
Przez jeden błąd pali się nasza szkoła.
Docieram do niego.
Patrzy na mnie zszokowany.
W jego oczach maluje się strach.
Biorę go za rękę. Uciekamy w stronę okna.
Jest wysoko, nawet bardzo.
Spada na nas ściana, cała się pali.
Rozdziela nas.
On jest obok okna, ale ja się tam nie dostanę.
Pokazuję mu ręką aby skoczył.
Patrzy na mnie zdezorientowany ale robi to, skacze.
Mam nadzieję,że nic mu nie będzie.
Mówię ciche 'KOCHAM CIĘ'
Jednak ogień jest wszędzie.
Czuję lekki ból, wszystko staje się czarne.
Ja właśnie umieram.
~***~




























2 KOMENTARZE=1 ROZDZIAŁ





























 

2 komentarze: