piątek, 28 listopada 2014

Rozdział 20

~Muzyka~
NOTKA POD ROZDZIAŁEM!
*Marco*
Samochód stanął, a mnie mimowolnie ogarnął strach. Klapa bagażnika otworzyła się, a Paul wyjął torbę, zamknął klapę i odszedł. Czekam jakieś dobre 5 minut, po czym decyduję się wyjść, Udaje mi się to i po chwili znajduję się na zewnątrz. Rozejrzałem się dookoła, na szczęście nikogo nie było. Nie miałem pojęcie gdzie jestem i co mam zrobić. Muszę zadzwonić do Kacpra. Obok wielkiej opuszczonej hurtowni, w której pewnie ją przetrzymują,stoi kubeł na śmieci. Chowam się za nim i dzwonię do Kacpra.
-No stary! I jak tam? -pyta.
-Nie mamy na to czasu! Byłeś u Jeremiego? -szepczę.
-Tak, stoi obok i czekamy na wieści.
-Daj mi go!
-Włączę głośno mówiący, bo też chce wiedzieć -skamle do telefonu.
-Siem, Co się do kurwy dzieje?! -słyszę jego podniesiony głos.
-Spokojnie! Kacper już Ci pewnie wyjaśnił. Potrzebuje waszej pomocy -proszę go.
-Jasne, jaki masz plan? -pyta łagodniej.
-Jestem pod ich bazą, i nie wiem co dalej -mówię podłamany.
-Okej, widzą cię?
-Nie, jestem schowany -wychylam się by sprawdzić czy nikogo nie ma, ale wciąż jest pusto.
-Dobrze. Mów mi co widzisz -słyszę smutek w jego głosie.
-Duży parking, szarą, poniszczoną hurtownię... -przerywa mi.
-Jakieś pole? Drogę?
-Poczekaj -wstaję i idę wzdłuż parkingu.
-Jest jakaś droga, ale pusta -odpowiadam po chwili.
-Mmm. Przejdź się kawałek, może coś będzie -nakazuje mi.
Idę jakieś 5 minut i dostrzegam znak.
-5 kilometrów Leśko. - szepcze do siebie.
-Cholera! Ile szedłeś? - Jeremi wykrzykuje gwałtownie.
-Jakieś 5 minut. Gdy odszedłem widziałem zepsutą latarnie.
-Okej. Będziemy z Kacprem za dobre 40 minut, a ty wróć na parkin i nic nie rób! -ostrzega mnie.
Wracam na parking, gdzie nic się nie zmieniło. Siadam na krawężnik i czekam. Jednak po chwili zaczyna mnie to doprowadzać do szału i postanawiam sam uratować Dusię. Podchodzę bliżej budynku i dostrzegam okienko z kratami, a obok dziurę w ścianie. Przez dziurę udaje mi się do środka.
-Tu jest w chuj ciemno! -klnę w myślach.
Jak ja ją tu znajdę? Nie mam pojęcia...
*Dusia*
Leżę tu od dłuższego czasu i nadal nie wiem dlaczego... Po chwili wielkie drzwi otwierają się i wchodzi jeden z  kolegów Paula.
-Witaj maleńka. Chciałem sprawdzić jak się masz -uśmiecha się chytrze.
-Wypuść mnie! Jak Paul się dowie, to Cię zniszczy! -czuję palące łzy.
-Ależ on o tym wie,siedzi na dole i wymyśla jak Cię zniszczyć -zaczyna się głośno śmiać.
Nagle w drzwiach staje Paul, patrzy wrogo na mnie i tego kolesia.
-Paul wypuść mnie! Proszę... -szepcze.
Chłopak podchodzi, kuca przede mną i delikatnie gładzi mój policzek, po czym uderza mnie z otwartej ręki. Odchylam głowę do tyłu, a on się odsuwa,
-Jesteś warta tyle ile ten twój kochaś, tyle ile ten cios. Nic! -zaczyna szeptem.
-Zostaniesz tu dopóki nie zdechniesz! -syczy i podchodzi do drzwi.
-Nie możesz! -zaczynam płakać.
On opuszcza pomieszczenie wraz z kolegą, zamykając drzwi na klucz. A ja zanoszę się głośnym płaczem,
*Marco*
Siedzę w tej piwnicy i nie wiem co zrobić! Nie mogę ani wyjść, ani wejść. Mam tylko nadzieję,że nikt mnie tu nie znajdzie. Czuje wibracje w kieszeni, co oznacza,że dzwoni Kacper.
-Gdzie ty kurwa jesteś?! -Jeremi jest wściekły.
-A wy? -pytam.
-Na tym parkingu! -syczy.
-Podejdźcie do hurtowni i na dole po prawej masz okienka.
-Ok -rozłącza się.
Po chwili dostrzegam ich buty, oraz słyszę głosy.
-Gdzie on kurwa jest?! -Jeremi kopie nogą w podłogę.
-Nie mam pojęcia. -jęczy Kacper.
-Chłopaki! Tu! -podchodzę do kratki.
-A co ty tam robisz? -pyta Kacper, gdy oboje się schylają,
-Chciałem...chciałem jej pomóc. -mówię cicho.
-A co ja ci kurwa mówiłem! -Jeremi wpatruje się we mnie intensywnie.
-Wybacz. -spuszczam głowę,
-Wyjdź -zwraca się do mnie Kacper.
-Ale ja nie mogę! -próbuję wyszarpać kraty.
Jeremi wstaje ze śmiechem, a Kacper patrzy na mnie jak na idiotę.
-To nie jest śmieszne! Musisz mi pomóc bo nie wyjdę! -jęczę. /
-Idę po łom -odpowiada brat Dusi i odchodzi.
-Przepraszam... -słyszę z ust Kacpra.
---------------------------------------------------------------------------------------
Cześć słonka! Bardzo Wam za wszysko dziękuję! Jesteście cudowni!
Mam nadzieję,że rozdział się podoba. To chyba jeden z moich ulubionych!
Po prawej stronie macie zakładkę "Kontakt" tam macie naszą stronę i mój tt. Zapraszam.



1 komentarz: